Byłam w ogrodzie. Przycięłam wierzby, zdjęłam ozdoby świąteczne, które odsłonił topniejący powoli śnieg. Zerknęłam w zakątki i zarejestrowałam pozimowe zmiany: kilka złamanych gałązek wiciokrzewu, wisterii, magnolii, jedna mała stokrotka w kąciku, ptasie śpiewy, kocie swawolenie, a na ścianie pączkuje winobluszcz.
Foto: Kaja
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz