26 listopada 2009

na-ten-czas

...

Rozdyskutowany dzień dziś od samiutkiego rana. Pachnie kawa. Panowie weszli na grunt grząski i głęboki: podatki, system państwowy, społeczny, przemiany. Ufff, robi się ciut kłótliwie, hałaśliwie. Mnóstwo pracy. Stres i napięcie domagają się rozładowania, więc się dzieje. Najczęściej jest frywolnie, wręcz sprośnie i zabawnie, a czasem, jeśli szef jest na miejscu, to się chłopaki rozkręcają i zakręcają w niekończące się Polaków rozmowy. Zróżnicowana wiedza ekonomiczna i biznesowa, zróżnicowane doświadczenie życiowe, budują napięcia emocjonalne, których przepływ z ciekawością obserwuję.
A za oknem świeci słońce.

No właśnie!
Rankiem zapowiedział się ładny dzień. Pomarańczowy wschód słońca na niebieskim bezchmurnym niebie otulił na pomarańczowo całe miasto. Naprawdę!! Widziałam z okien samochodu i bardzo mi się podobało, że mam okazje doświadczyć w barwny sposób późnej jesieni. Okazja niezaplanowana, bo misieńka poprosiła mnie o pomoc. Niejako po drodze do pracy zajechałyśmy do bankomatu i do Castoramy, a przy okazji dowiedziałam się, że całe to zamieszanie w ramach szkolnego projektu Odyseja. Nagrodą jest pobyt na renomowanej amerykańskiej uczelni. Notabene moje drugie dziecko tez trochę psoci, bo wczoraj dowiedziałam się, że w nagrodę z WOSowego konkursu wyjeżdża z ludkami z klasy do Brukseli. Znowu?! Ja też tak chcę!!! A dziś próbna matura z angielskiego i w przerwach w klepaniu w klawiaturę trzymam kciuki:)

Ps. W porannych ciemnościach leżałam i dumałam nad krnąbrnością Natury. Latem z lekkością wyskakuję z łóżka o piątej i czuje się pełna życia, a dzień wydaje się niewyczerpanie długi i dobrze mi z tym, zaś w ostatnich dniach, tygodniach ledwie o siódmej wypełzam z łóżka, żeby zaparzyć dla młodzieży ziołową herbatę, umyć kudełki, zjeść ciepłe śniadanie, przygotować jedzonko do pracy i o 8:10 usiąść za biurkiem. Kiedy wychodzę stąd już ciemno i zimno. Hmmm... W ramach konstruktywnego buntu mam ogromną ochotę wprowadzić osobliwe zmiany klimatyczne w swoim życiu.
Chcesz więcej słońca? Proszę bardzo!
Wyszperałam na-ten-czas ciepły
kolorowy uśmiech










Foto: google

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...