30 kwietnia 2010

kwadratowo i podłużnie

.




Dziś wszystkiego dużo: słońca prawdziwe letniego, gorącego, samochodów na ulicach i korków przed każdym skrzyżowaniem, zakupów i kolejek do kas, kwiatów w ogrodzie, zamyślenia w pracy, radości i łez w międzyczasie, ... i jeszcze... dziś dzień szczególny, wyjątkowy, który sam siebie zapamięta, bo dziś Oskar otrzymał ostatnie swoje świadectwo, bo to ostatni dzień w szkole w ostatniej szkole, w liceum, i pozostał tylko jeden krok do postawienia w kierunku życia przyprawionego samodzielnie przyprawami, jakie oferuje świat bez ograniczeń, krok pt. matura. Pierwszy egzamin we wtorek.


Na dobry koniec i początek zarazem - kubek gorącej czekolady.
Dobranoc.

*

.


w ostatni dzień miesiąca zaspałam,
bynajmniej z rana, raczej z wieczora,
położyłam się kwadrans po 20tej, i obudziłam po piątej,
heca o smaku kaca, że coś mi uciekło, hmmm....
za oknem przepłynął księżyc w pełni bez odrobiny mego zachwytu,
i czeka na mnie cierpliwie z uśmiechem odłożona ekstra robótka, która chce być zrobiona na już :)

dobrego dnia

29 kwietnia 2010

niezapominajki

.

niezapominajki
wczoraj zauważyłam, że zakwitły,
oto pierwsze, w słońcu

28 kwietnia 2010

kotem być

.


Pimpek zwany Mruczusiem


Maleństwo, nasza Gwiazdeczka

Tygrysia, królowa osiedla, Kai pupilka, najstarsza w okolicy

27 kwietnia 2010

dziś padał deszcz

.


Deszczowy ranek,
pochmurny, wietrzny dzień,
a nocne niebo wypełnia Pełny księżyc z gwiazdami

***
słodkich snufff

26 kwietnia 2010

powitanie

.




Kiedy rankiem staję w oknie i spoglądam na ogród, to widzę śpiącego obywatela kota na fotelu, który w chwilę potem stoi za szybą i miauczy donośnie. Wracam z pracy i ... kto za oknem czeka i miauczy charakterystycznym miaukiem, z powodu którego nasz osiedlowy szary przybysz otrzymał imię kojot? No właśnie ten sam obywatel kot, którego z Kają, od początku dokarmiania (grudzień), zwiemy buraskiem. Rozgościł się w okolicy na stałe, ba, udomowił się w naszych przyjaznych ogrodach i miewa się całkiem dobrze, jak widać. Przegania nasze koty odważnie i chwyta się różnych sposobów, by się najeść do syta i na zapas. Dobrze jemu z nami, swojsko, bo i taka uroda mieszkających tutaj ludzi - lubimy koty, po prostu, prócz jednego sąsiada nieopodal, co je z nieukrywaną irytacją przegania, ale w świecie ludzkim nie ma idealnych sytuacji, na szczęście!

25 kwietnia 2010

słowa to okna

.

Szukając intuicyjnie materiałów do artykułu o porozumieniu trafiłam w mojej bibliotece na jedną z kultowych książek o języku serca, i odkryłam na nowo tekst Ruth Bebermayer:


W twoich słowach słyszę wyrok,
czuje się osądzona i odprawiona.

Zanim odejdę chcę się upewnić,

czy właśnie to chciałeś mi rzec?

Nim się poderwę do obrony,

zanim przemówię z bólem lub ze strachem,

zanim zbuduje mur ze słów,
powiedz czy mnie nie myli słuch?

Słowa to okna, a czasem mury,

skazują nas, ale też wyzwalają.

Kiedy mówię, kiedy słyszę,

niech bije ze mnie miłości blask.

Pewne rzeczy koniecznie chcę powiedzieć,

bo tyle dla mnie znaczą.

Jeśli z moich słów nie wynika, o co mi idzie,

czy pomożesz mi wyrwać się na wolność?

Jeśli zabrzmiały, jakbym Cię chciała poniżyć,

jeśli poczułeś, że mi na tobie nie zależy,
spróbuj wsłuchać się w nie głębiej,

i dotrzeć do uczuć, które są nam wspólne.

Słowa to okna (a czasem mury)

i jeszcze

.

moja niedziela


słońce, ogród, spacer, las, książka, rozmowa, wspólny posiłek,
rytuał, przyjemność, wysiłek, relaks, zbieranie sił, radość,


cicho, pracowicie, uważnie,

24 kwietnia 2010

by być

.



W życiu chodzi o to, by być trochę niemożliwym.
Oscar Wilde

P.S.
Ciekawymi drogami chadzają i wyzwania i pieniądze. Nigdy nie wiadomo, jakie okna i drzwi otworzą się, by wpuścić to, co upragnione. Dziś przez takie drzwi wszedł policjant, bez munduru, z propozycją do odrzucenia. Przyjęłam.

:)

Przyjemnego weekendu i odpoczywania na max życzę.

dzika miękkość

.


Piotrze, dziękuję za trzy lata odkrywczych doświadczeń

23 kwietnia 2010

popołudniową porą

.


Słońce popołudniową porą ma barwę żółtą o odcieniu delikatnej pomarańczy. W efekcie tworzy złudzenie otulającego ciepła, zaś kwiaty w takich warunkach pogłębiają swoje kolory i przyciągają uwagę. Wokół budynku firmy jest kolorowo od nadmiaru kwitnących i pachnących roślinek. W ramach po-pracowego relaksu, z aparatem w ręku, zrobiłam obchód i moje zbiory wzbogaciły się o kilka okazów, z czego ten jeden w czerwonym kolorze prezentuję. Jest zwyczajny, prosty i cudnie zmysłowo prześwietlony promieniami światła.


Na deser ten sam kwiatuszek w innej oprawie.
Dobrej nocy.

dzień książki

.


Uwielbiam książki, fakturę papieru, zapach farby drukarskiej, szelest kartek, odkrywać ciekawą czcionkę, śledzić wyrafinowany układ tekstu. Zakładki też bardzo lubię, i te papierowe zaprojektowane specjalnie dla czytelników, i te własne, spontaniczne (widokówki, fotografie, bilety etc, które chowają się między stronicami i wspominają po latach to, co odchodzi w krainę zapomnienia). Coraz popularniejsze stają się zakładki wszyte na stałe, w formie satynowych tasiemek, które kojarzą mi się z luksusem, z gęstym zapachem woluminów sprzed wielu lat, jakie z pasją odkrywałam w antykwariatach. Nadal aktywują to samo uczucie wyjątkowości.
Przez dotychczasowe życie kupowałam książki jak zwariowana, więcej niż potrafiłam przeczytać. Powstała z nich pokaźna biblioteka domowa, która dysponują dzieci. Swoja 'zawodową' biblioteczkę częściowo wyprzedałam, zostawiwszy to, co jest mi bliskie. Nastał czas, że wybieram książki rozważnie, i tylko takie, których właśnie potrzebuję. Przestawiłam swój zapał gromadzenia dóbr na strategie Robinsona, który posiada tyle, ile mógłby zabrać ze sobą na bezludną wyspę. Oczywiście, że byłoby to kilka książek z mojej biblioteczki i jedna, której jeszcze nie ma, bo jest pisana.


I jest jeszcze wyjątkowa, pełna przygód książka, którą dla każdego z nas pisze życie. Z okazji dzisiejszego święta życzę niezapomnianych wrażeń i wzruszeń oraz poczucia spełnienia podczas jej tworzenia!

przyczajone cienie

.



cienie tańczą na ścianie domu, w oknie czai się stary las, a magnolia ...
cóż, magnolia niebawem zakwitnie


22 kwietnia 2010

Kaja, Gaja, ... i

.


Dzisiaj imieniny Kai.


Kaja... To bardzo delikatne i kobiece imię ma związek z Gają, najstarszym bóstwem w mitologii greckiej. Gaja wyłoniła się z Chaosu i jako Matka Ziemia jest matką wszystkiego.
22 kwietnia 9 lat temu urodziła się ukochana kotka Kai - Tygrysia, nadto obchodzimy Światowy Dzień Ziemi, co w praktyce przekłada się na dzień sprzątania świata.

Wygląda na to, że wyjątkowy dzionek dzieje się, i z tej okazji nie tylko pamiętam o recyclingu, ale i zanurkowałam z aparatem w donice z bratkami, które kwitną przy drzwiach wejściowych od miesiąca i jeszcze długo będą cieszyć domowników i witać gości.

Ps.
dodam, że uwielbiam pakować zakupy do papierowych torebek :)

kwiecień plecie

.


przymrozek oszronił dzisiejszy poranek
nie jestem zdziwiona kaprysami kwietniowymi
Kaja z drogi na Białoruś pisze smsa: mami, za Olsztynem pada śnieg

w ogrodzie chłodno, pięknie, kolorowo i coraz jaśniej
słońce już już wychyla się zza dachów domów
za chwilę będzie jak Należy - wiosennie

dobrego dnia

21 kwietnia 2010

ciepłe bułeczki

.
Bułeczki Brioche z kruszonką wedle przepisu Agnieszki smakują wybornie.


Wprowadziłam zmianę używając mieszanki mąki pszennej z orkiszową, a masło zamieniłam na margarynę Kasię. Co za rozkoszne uczucie o tej porze dnia! Księżyc na szczycie nieba do połowy pełny, otoczony gwiazdami, i gorące, pachnące, rozpływające się w ustach ciacho.


Hmmm... Do pełni szczęścia potrzebuję gorącą czekoladę ze szczyptą chili i relaksujących snów.


Dobranoc.

brzozowy zakątek dumania

.



Chwila popołudniowa, ułamek, niecała minutka. Pomiędzy jednym deszczem a drugim, pomiędzy lodowatymi podmuchami wiatru (na termometrze 6 stopni), wyszło słońce po zachodniej stronie nieba, słońce, które o tej porze odchodzi, by oświetlić i dogrzać drugą stronę Ziemi. Nie usiadłam dziś w moim ulubionym fotelu w brzozowym zakątku dumania, żeby odetchnąć powietrzem, wsłuchać się w las, wyjątkowo, bo było tak bardzo zimno, a ja postanowiłam patrzeć, rozmawiać z synem i przygotowywać ciasto drożdżowe na pachnące już bułeczki drożdżowe z kruszonką.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...