
Niedziela wydarzyła się podczas niezwykle pięknej pogody: słońce, bezchmurne błękitne niebo, szelest młodziutkich liści, ptasie koncertowanie oraz kwiaty, kwiaty, kwiaty i ich zapach przyciągający motyle, pszczoły i trzmiele. Złapałam jednego smakosza na gorącym uczynku. Spijał nektar systematycznie, odwiedzając każdy barwinkowy kwiatuszek. Wzruszający obrazek, prawda?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz