.
na zamówienie nastolatków
inspiracją był obiad w Casa Mia, a swoją wersję ulepszyłam i wzmocniłam dużą ilością mięty,
bo mięta świeżutka pochodzi z ogrodowego zielnika
cała cytryna pokrojona na 8 cząstek, połówki na połówki i jeszcze raz
woda lekko gazowana (staropolanka)
czubata łyżka miodu mniszkowego, delikatnie słodkiego
wymieszane intensywnie, wyciśnięte, czyli wymul-dane długą drewnianą łyżką,
a na koniec schłodzone w lodówce ustawionej na max
napój idealny na słoneczny popołudniowy czas
moim pierwszym, maleńkim gościom już smakuje!
inspiracją był obiad w Casa Mia, a swoją wersję ulepszyłam i wzmocniłam dużą ilością mięty,
bo mięta świeżutka pochodzi z ogrodowego zielnika
cała cytryna pokrojona na 8 cząstek, połówki na połówki i jeszcze raz
woda lekko gazowana (staropolanka)
czubata łyżka miodu mniszkowego, delikatnie słodkiego
wymieszane intensywnie, wyciśnięte, czyli wymul-dane długą drewnianą łyżką,
a na koniec schłodzone w lodówce ustawionej na max
napój idealny na słoneczny popołudniowy czas
moim pierwszym, maleńkim gościom już smakuje!
z życzeniami dobrego długiego lipcowego dnia
robiłem coś podobnego, tylko zamiast wody lekko gazowanej , użyłem soki winogronowego z białych winogron. Całość bez miodu;). Ale w przyszłym tygodniu jak Piotr wróci od Swojej mamy, to zrobię tej wesołej bandzie Two przepis;)
OdpowiedzUsuń