14 października 2010

kwiaty dla nauczycieli

...

Znalazłam słoneczniki, którymi zapragnęłam obdarzyć wszystkich moich nauczycieli, i tych szkolnych, i tych życiowych: moje dzieci, moich rodziców, rodzeństwo, przyjaciół, znajomych, kolegów, koleżanki, sąsiadów, i jeszcze tych, których spotkałam dawno temu i stali się dla mnie ważnym wspomnieniem, czasem już ciut wyblakłym, i tych, których spotykam codziennie - planowo i 'przypadkowo'.

Dziękuję, dziękuję, dziękuję Wam wszystkim w swoim imieniu, uczennicy i nauczycielki zarazem.



Ps.
Mijający czwartek był miksem emocji i skojarzeń. Już wiem, że dusza wybrała sobie doświadczanie skrajności w różnej formie, a huśtawki są jej ulubioną zabawą, więc wpadamy systematycznie w korkociąg, w którym jest gorąco, ufff, jak gorąco, i ciekawie zarazem. Czasem gorączkuję się i drżę cała z emocji, a czasem ze spokojem uśmiecham, bo owo gorączkowanie dzieje się obok jak burza w szklance wody i bawi mnie. Po prostu mnie bawi.

Pst.
Wróciłam kilka chwil temu. Spotkałam po drodze cieplejszy wieczór i drobny deszcz. Spotkałam też 'starego' znajomego, Krzyśka, który aktywuje uśmiech i wspomnienia z minionego wieku, i świeżutką znajomą moich znajomych, Beatę, żywiołową dziewczynę z krainy pośpiechu oraz Sylwię, moją fryzjerkę i... Czekają na mnie emalie do odpisania i poduszka na sen. Dziś proszę o cierpliwość, bo od tej chwili najważniejsza jestem ja i moje pragnienie domowej ciszy.

Kochani, jutro też jest dzień - dobranoc!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...