...
Interesujący czas. Momentami niełatwy. Letnie klimaty przeplatają się z oczekiwaniem na zbiegi okoliczności. Jeden mój krok aktywuje jeden krok ze strony wszechświata. Nigdy nie wiem na pewno, co się wydarzy. Marzenia mają kształty, zapachy, kolory, uczucia, a niespodzianki chodzą parami. W międzyczasie kwitną i pachną niebiańsko angielskie róże, które wymarzyłam w długie szpitalne noce. Przepięknie rozrasta się wisteria i wiciokrzew oplatając ażurowy płotek między nami sąsiadami. I wreszcie stanął legendarny płot od strony lasu, który pokazał, że wyobrażone demony nijak mają się do rzeczywistości. Z miłym zaskoczeniem odkryliśmy, że owa kość niezgody jest jak ostatni ścieg w eleganckim stroju. Drzewa starego lasu, a szczególnie konary jadalnych kasztanowców, dumnie spoglądają w okna naszych domów, a w ogrodzie zrobiło się po prostu przytulnie. Stwierdziliśmy zgodnie, że teraz czujemy się teraz bardziej u siebie i cieszymy się, że jest nam z tym dobrze. Odbieramy jednocześnie tę sytuację, jako lekcję pokory i uważności, żeby nie strzępić języka na próżno, nie oceniać i wyciągać wniosków pochopnie oraz nie wybiegać mocno do przodu.
Cieszę się, że na tym etapie zmian w moim życiu pojawia się powód do głębokiego uśmiechu i wspólnej radości, oraz znakomity pretekst do wspólnego grillowania. Już za tydzień magiczny piątkowy wieczór w naszym ogrodzie dla sąsiadów, znajomych i przyjaciół. Czuj się zaproszony czytelniku. Start o 19tej. Przygotuję chleby na zakwasie i drożdżowe bułeczki (współpraca z Green Shop owocuje ciekawymi zapasami mąki), oraz słodki deser szarlotkę. Na wspólny stół przynieś to, na co masz największą ochotę.
Nie zakładaj niczego z góry!
Cieszę się, że na tym etapie zmian w moim życiu pojawia się powód do głębokiego uśmiechu i wspólnej radości, oraz znakomity pretekst do wspólnego grillowania. Już za tydzień magiczny piątkowy wieczór w naszym ogrodzie dla sąsiadów, znajomych i przyjaciół. Czuj się zaproszony czytelniku. Start o 19tej. Przygotuję chleby na zakwasie i drożdżowe bułeczki (współpraca z Green Shop owocuje ciekawymi zapasami mąki), oraz słodki deser szarlotkę. Na wspólny stół przynieś to, na co masz największą ochotę.
Właśnie, nie wybiegać mocno do przodu;) Muszę się tego nauczyć. Jednak oczyma wyobraźni już widzę takiego wspólnego grilla na własnych włościach;)
OdpowiedzUsuńSerdeczności Di:)
Oczyma wyobraźni trzeba widzieć wszystkie marzenia. To pomaga im do nas przyjść. To konieczne, by je przyciągać.
OdpowiedzUsuńWidzieć i dziękować, jakby już były częścią naszego realnego życia. :))) ściskam Cię mocno
nie wybiegać do przodu, to znaczy nie działać zbyt szybko, w pośpiechu i pochopnie, nie dawać się ponieść planowaniu na okrągło. Zaplanować to, co sie da zaplanować, i puścić, jak latawiec. Nie tak za szybko i od razu, nie przyspieszać, nie naciskać, działać krok za krokiem. Żeby było w tym działaniu zawsze miejsce na radość i oddech. Trzymam kciuki. Dom to najpiękniejsze miejsce na ziemi.
OdpowiedzUsuń