28 września 2009

na bezludnej wyspie

...

Ulubione książki, ulubione filmy, hmmm...
Uzupełniam swój profil zastanawiając się nad kryterium wyboru. Z jednej strony myślę o takich spotkaniach, które zainspirowały mnie, do których powracam z radością, ciekawością, a także z sentymentem, odkrywając w nich za każdym razem coś nowego, a z drugiej strony szukam w sobie odpowiedzi na pytanie: co zabrałabym na dłuugą podróż albo na bezludną wyspę?
Mam poczucie, że bezludna wyspa jest formą przereklamowaną, mocno wymyśloną, jednak stawia umysł w perspektywie szczególnej samotności, bycia ze sobą samym. Czy wówczas ma znaczenie najbardziej ulubiona książka, film?
Zostawiam te pytania na inny czas postanawiając systematycznie dopisywać tytuły, które wniosły nową jakość do mojego życia. W świecie biznesu używa się ładnego sformułowania: wartość dodana. O tych wartościach dodanych, z przeszłości, a nade wszystko z teraźniejszości, chcę pisywać, będę pisywać od czasu do czasu, ba, jestem przekonana, czuję, że samo dzielenie się doświadczaniem codzienności jest wartością dodaną, czyż nie?

:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...