21 października 2009

przypomniałam sobie


Już wiem! Nikt nie jest samotną wyspą pamiętam z filmu „Był sobie chłopiec”. Lekki, przyjemny, zabawny obraz, z angielskim akcentem (Hugh Grant, tak, jak lubię).
Hmmm. No tak. Fakt. Nikt nie jest samotną wyspą, choć wygląda na to, że można to sobie na siłę wmówić. Nie ma samotnej wyspy w naszym świecie, albowiem wszystkie są połączone ze sobą, niewidocznie, niejako pod wodą, i tworzą jedno: wszechświat spleciony miłością, oddaniem, fascynacją, zaufaniem, potrzebą bezpieczeństwa, wsparcia, wspólnym celem. Tworzymy ze sobą przeróżne konstelacje znajomości, zależności, przywiązania, adoracji, zazdrości, niechęci, zachwytu. Jesteśmy ze sobą w przedziwny sposób związani, o czym na co dzień nie mamy potrzeby myśleć, ale przyjemnie jest zdać sobie sprawę z tego, że obok nas jest człowiek, który pragnie tego samego, ma w sobie taki sam lęk, niepewność, strach i wątpliwości, i takie same marzenia.
Jest chłopiec, jest mężczyzna, jest jeszcze jeden dobry film do ponownego obejrzenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...