16 października 2009

zaułek dla czytelników

Od czasu do czasu przypływa blogująca wena twórcza. Szperam i szukam, podpytuję kolegę z pracy, Wojtka, jak to się robi, żeby można było wstawić do bloga to albo tamto. Podpowiada, pokazuje, no i, okazuje się, że to proste sprawy do realizacji. Bawi mnie to bardzo. Czuję się jak przedszkolak, który uczy się pisać i ma z tego ogromną radochę.
Mam pomysł na pokaz slajdów, i jak się tego nauczę, to z rzeczy minionych zawieszę, i swoją wystawę, i lofotujacą podróż, a w przyszłości to, co się wydarzać będzie.
Apetyt mi rośnie, że ho ho... A tymczasem zapraszam do zaułka czytelników, przystanek zaciszny, gdzie niebawem zainstaluję biblioteczkę z drogowskazami do posłuchania i do poczytania. To chyba da się zrobić, co?
Bardzo podoba mi się wyszukany w otchłaniach netowych odmierzacz czasu. Nieważne, że czasem zakrzaczy w nim reklamówka. Oskarowi przypomina Lost Highway (oboje lubimy ten obraz), zaś mnie sprowadza na kadr z filmu Sekret. W prosty, a więc w genialny sposób, pokazuje w jaki sposób podróżujemy drogą życia. No i zaczarowany księżyc, ten, co wycisza, uspokaja, przywraca wewnętrzną równowagę.
Ot, wielość znaczeń, która aktywuje różnorodne skojarzenia, odsłania trzecie, czwarte, piąte dno ludzkiej rzeczywistości.

foto z nieokreślonych zasobów archiwalnych

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...