21 listopada 2009

shall we dance?

.


Uwielbiam Petera w takim zaśpiewaniu, po prostu mniam. Kiedy Book of love wybrzmiewa, cisza się rozprzestrzenia międzygalaktycznie i czuję ją w każdej komórce swojego ciała. Magię dopełnia po brzegi fakt, że piosenka wydarza się podczas filmu o zatańczeniu. Jest zatem piorunująco, zniewalająco, barwnie i zabawnie. Ba, i ładnie, gdyż obsada gwiazdorska 'pierwyj sort': Susan Sarandon i Richard Gere, plus Jennifer Lopez, której kobiecość nie tylko w apetyczniej oprawie, ale i w tańcu wibruje, bo tańczyć dziewczyna potrafi. Oj, potrafi. Spotkałam Zatańcz ze mną kilkakrotnie, a piosenka wraca do mnie niezależnie, jak bumerang, jak czerwona róża, jak...

Opowieść o zwyczajnym życiu dwojga ludzi, którzy dzień po dniu pracują, spotykają się w domu, mijają pomiędzy zdarzeniami dnia, i o tańcu, który pojawia się niby przypadkowo, jak dzieło ciekawości i kaprysu jej zaspokojenia, i który burzy ustalony porządek zwyczajności i wznosi ją na wyższy poziom. I już nigdy nie będzie tak samo, a życie we dwoje smakuje głębiej, barwniej, inaczej.

Shall we dance Mr... ?

Foto: google

2 komentarze:

  1. Świetna strona, gratuluję znajomości tematu.
    pozdrawiam

    Feel free to visit my website - dodaj strone

    OdpowiedzUsuń
  2. :)
    http://www.youtube.com/watch?v=RTUhHhWmdLs&feature=youtube_gdata_player

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...