8 grudnia 2009

list


Kochane życie,

Wracam do Ciebie z kolejnej intensywnej podróży po zaułkach i zakamarkach nieświadomości, z krainy cienia własnego istnienia.
Czuje ciepło, światło, pulsowanie ciała. Spływa ze mnie lawina lęków, emocji, jarmarczna zbieranina, chaos, który dławi.
Oczy szeroko otwarte. Mogę głęboko oddychać, czuje się wolna, swobodna. Nabieram sił.
Nadal nie znam odpowiedzi, mam jednak spokój i pewność, że przyjdą we właściwym czasie.

Ego karci mnie za nonszalancję, brak powagi. Hmmm... dobrze mi w tej dziewczęcej świętej naiwności dziecka, które przypomina sobie jak to jest fajnie kochanym być, otoczonym czułością i miłością być, jak to fajnie rozpieszczanym być.

Za oknem szeleści deszcz. Cisza nocna rozpływa się w przestrzeni i w czasie.

Foto: Google

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...