17 grudnia 2009

śnieżna czapeczka

Zamroziło wczorajszy wieczór, noc. Na amen. Po północy zaczęło prószyć i do rana zaprószyło, delikatnie, bo mróz nadal mocno trzyma. Kubeczki z herbatą parują i grzeją zmarznięte dłonie. Wychodząc z domu nie mogłam się oprzeć urokowi pięknotki w śnieżnej czapeczce. Delikatna, zszarzała biel śniegu i pastelowy niejednorodny fiolet. Ładne...
Foto: DL

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...