...
Dziś pobudka łatwiejsza, bo o siódmej oczy szeroko otwarte ze zdumienia: biało! Świeża warstwa puchu przykryła zszarzały świat. Samochody zasypane, drogi zasypane i śliskie: powrót zimy zaskoczył wszystkich, kierowców i drogowców. Nic nie wskazywało na tak gwałtowną zmianę pogody. Mróz szczypał wieczorem solidnie i zwykle taki mróz nie pozwala zbliżyć się śniegowym chmurom. A jednak...
Kolejna niespodzianka dzisiejszego dnia? Wychodzę z pracy nieco wcześniej na spotkanie z lekarzem, a z nieba pada deszcz, solidny, bo rzęsisty. Po śniegu pozostało wspomnienie. Po prostu pada, a ciepłe, mokre powietrze dmucha po policzkach. Dotarłam na miejsce zmoknięta jak kura w wełnianym płaszczu, a po drodze równie dziwny krajobraz, ni to jesienny ni to zimowy, takie nie-wiadomo-co.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz