29 stycznia 2010

wesołego powszedniego dnia

Wieczór zaśnieżony i kulturalny. Zaproszenie przyszło znienacka. Zadzwonił telefon ok.18tej.
Mam bilety na 20tą - zapraszam Cię. Bądź gotowa.

Będę.

Koncert niespodzianka? Lubię niespodzianki.

Zima piękna, a jazda samochodem jak podczas kuligu - słychać chrzęst świeżego puchu pod oponami. Sypie śnieg jak zwariowany grubymi płatkami, a my jedziemy i jest magicznie. Na dobry początek. Ciąg dalszy pogłębia magię - fortepian brzmi niewiarygodnie, urzeka barwą dźwięków (Tomasz Filipczak). Jest pomiędzy nimi tyle miejsca na oddech, że płynę i odpoczywam. Głos głównego bohatera wieczoru (Janusz Radek) elektryzujący. Artysta niekonwencjonalny, świetnie bawi się ze sobą i z publicznością. Eksperymentuje i przykuwa uwagę sposobem ekspresji, a ja nadal na pierwszym planie słyszę dźwięki fortepianu i widzę światło reflektorów, które mieni się w zdecydowanych kolorach i rozprasza w oparach buchającej pary, podkreślając nieco dekadencki i ciut romantyczny klimat.

Koncert Dziwny ten Świat - opowieść Niemenem dzieje się jak górska rzeka, dynamicznie, czasem szorstko, a czasem łagodnie, z czułością. Nie pamiętam tytułów. Wszystkie utwory Czesława Niemena kultowe, przywołujące rozkoszne wspomnienia i uśmiech. Wymiękłam przy piosence dobranoc... - wybrzmiała i przytuliła w zaczarowany sposób.
Dawno mi tak nie było tak dobrze, jak dziś między 20tą a 22ą - czuje się uwiedziona, wyciszona i zaspokojona.


... i było jeszcze w ramach lekcji chóralnego śpiewu: wesołego powszedniego dnia... i jeszcze czy mnie jeszcze pamiętasz ... i jeszcze.... mniaaam :)

A może by tak zamówić płytę na prezent imieninowy? Hmmm....

A tak w ogóle to miło mi Pana poznać Panie Januszu Radku... :)

Dobranoc
Foto: DL

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...