10 marca 2010

mamowanie

.


*
Dzień wyzwań, pracy.
Wczoraj dzień migotliwy, pomiędzy ciszą pełną radości a smutkiem, targającymi emocjami, niepewnością, a nawet irytacją.

'Mój' kochany, wrażliwy syn przyniósł kubełek gorącej herbaty, paczkę chusteczek i rzekł: wszystko ci się rozsypało? to dobra wiadomość: już nie ma co się rozsypywać. Wybuchnęłam śmiechem. Śmiech i łzy razem?! Piękne przeżycie.

*
Oskar. Mądry, kochany mężczyzna, klarowny i wyrazisty, miękki i delikatny, a jednocześnie zdecydowany. To czysta przyjemność patrzeć nań i słuchać, rozmawiać z nim.

*
Zostało dwa miesiące do matury. Obgadaliśmy plan pracy tegorocznego maturzysty: intensywnie przez najbliższe 30 dni, a potem luźniej, luźniej, i więcej miejsca na oddech. Matematyka, angielski, historia to priorytety.
Ciekawy czas.

*
Kiedy patrzę na oboje czuję spełnienie. Mamowanie udało mi się. Bardzo.
Dziękuję życie moje za ten dar.

Foto:Google

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...