11 marca 2010

waniliowy poranek

.


Dzień dobry!

*
- Czy moja ulubiona koleżanka życzy sobie kawę? Z mleczkiem?

- Tak, bardzo proszę! I dwie łyżeczki cukru.

*
Filiżanka wypełniona aż po brzegi pianką, pachnąca wanilią i świeżo zmieloną kawą. Mniam!

Foto: Google

1 komentarz:

  1. :)
    Pisywanie w głębinach bardzo przypadło mi do gustu. Ciekawam kto pierwszy odkryje moje własne komentarze?
    Dzieje się mocno zdezorientowany czas, głęboko zanurzony w krainie cieni. Wszytko, co wydaje się ważne odpada, staje się niewidzialne, nieistotne, w sensie przywiązania. To jest tak, jakby wszytko co jest treścią mojego życia było ważne, ale i jednocześnie ani trochę istotne. Nagość jest adekwatnym określeniem na stan ducha. To uczucie jakby nie było nic jest przejmujące i przerażające pewną część mnie. Czuje się zdezorientowana stanem rzeczy, tym czego doświadczam. Groteskowe i takie.. wyciszające zarazem. Jakby mnie coś łoiło a zarazem otulało. Smak szaleństwa?

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...