15 marca 2010

nostalgia anioła

.

I comes here every day. I like listen to the sounds.

***
Kiss me

*

Na samym początku był email. Wczoraj późnym wieczorem przeczytałam: ... a tobie polecam film, który czas czas temu widziałem, wiem, że w Polsce już jest, albo będzie: The Lovely Bones ..... co nas spotyka po drugiej stronie
W kilka godzin potem pojawił się przed moimi oczyma wielki bilbord w ośnieżonej stolicy, a w domku rozmowa z Oskarem: oglądaliśmy wczoraj z Kają. Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu, i już wiedziałam, że film czeka na mnie, a ja na niego.

Niekonwencjonalna fabuła obnażająca groteskowość życia ludzkiego, którym kieruje logika wielowartościowa, niepojmowalna, irytująca, oburzająca logiczny umysł. Uszanowanie losu i uszanowanie marzeń. Cudowny szkielet okrywający się szatą utkaną ze zdarzeń, z czasu, spotkań, bólu, zaufania i miłości. Z nowych splotów, mocnych mocą kruchej subtelności i mgnienia chwili.

Obraz jest dziełem znamienitej ekipy ludzi w wymarzonych miejscach: Brian Eno, Peter Jackson i Nowa Zelandia. Pop corn i coca cola niepotrzebne. Dwie godziny poza czasem i w samym środku prostego, zwyczajnego życia, mikstury światła i cieni. Zamyślenie. Pokora. Codzienność. Cisza. Niebo na ziemi.

1 komentarz:

  1. *
    This Mortal Coil: Song to the siren, jeden z najpiękniejszych utworów jakie spotkałam w swoim życiu. Nie spodziewałam się spotkać go w tym filmie, a jednocześnie, ani trochę, nie jestem zaskoczona. Pasuje jak ulał.
    :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...