.
Na powitanie Wiosny ranek słoneczny. Ptaki rozzuchwalone, śpiewają na całego, Wiosenny zgiełk i galimatias. Ogród. Jak postanowiłam tak zrobiłam: przesadziłam rajską jabłoń, kilka pnących róż, jedna szczepioną, dwa iglaki, i jeszcze dwa drzewka, których nazw nie pamiętam. Zasadziłam pomiędzy brzozami fioletowego hiacynta, co przekwitł w doniczce, Białe, posadzone rok temu, drzemią jeszcze. Odkurzyłam meble ogrodowe i postawiłam tam, gdzie ich miejsce, na wygrabionej wczoraj trawie. Róże poprzycinane, inne roślinki dopieszczone tak, jak tego potrzebują o tej porze roku. Na rabatach dzieje się czas wzrastania i kwitnienia. Przylaszczki zaczęły, a krokusy kontynuują wiosenną ekspansję. Dziesiątki cebul wystawiło łebki w kilkunastu odcieniach zieleni. A skąd gałązka ostrokrzewu? Na niektórych roślinach połamane gałęzie to ślad po ponad dwumetrowych zaspach śniegu. Takie szkody zostawiła po sobie Pani Zima i odpłynęła w siną dal. Definitywnie. Na amen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz