.
A dziś, w poświąteczny słoneczny, acz chłodnawy wtorek (mroźna noc), w ogrodowych zakątkach i na rabatach zakwitły pierwiosnki. Od kilku lat obiecuje sobie pamiętać, żeby od koleżanki uszczyknąć białych kilka, bo biel pięknie się komponuje z ukochanymi odcieniami różu, fioletów, niebieskości. Systematycznie nie pamiętam.
No właśnie! Niebieski! Zobaczcie, jakie cudo mi się namnożyło, w tym samym miejscu już trzeci rok kwitnie i wygląda tak subtelnie, że wymiękam. Śliczności, a ja nie wiem, jak ma na imię...
No właśnie! Niebieski! Zobaczcie, jakie cudo mi się namnożyło, w tym samym miejscu już trzeci rok kwitnie i wygląda tak subtelnie, że wymiękam. Śliczności, a ja nie wiem, jak ma na imię...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz