.
Wczorajszego popołudnia wychodząc z pracy zauważyłam obsypane białymi kwiatami duże i stare drzewo wiśniowe. Dzień bardzo ciepły i słoneczny, a takie małe kwiatuszki kwitną przez mgnienie chwili, dlatego popstrykałam, żeby kwitły ciut dłużej. Zapach delikatny, mleczno-miodowy. Pszczoły i trzmiele, a także najzwyczajniejsze muchy, robiły brzękliwy tłok i, przyznaję, że sytuacja zauroczyła mnie na tyle, że postanowiłam wyłowić spośród kwiatów jednego brzęczącego skrzydlacza. Jak postanowiłam tak zrobiłam i się chwalę. o!!!
Piękna przyroda :)
OdpowiedzUsuńahoj Marcinie,
OdpowiedzUsuńprawda, że pięknie? a to dopiero początki tej wiosny.
cieszę się, że napisałeś :)
słonecznego dnia życzę Tobie