31 sierpnia 2010

wczoraj...

...

zasnęłam błogim snem szczęśliwej kobiety, co wygląda na 30stkę...
i nawet lustro od czasu do czasu prawi takie komplementy, co bardzo mi pochlebia i idealnie wpisuje w samopoczucie;


minął poniedziałek, nowy dzień tygodnia i ostatni dzień będący zarazem pierwszym dniem kolejnego rozdziału życia
tak sobie pomyślałam, ze to połowinki
to możliwe!?! to możliwe...

jaki plan na druga połowę życia?
wypełniony światłem słońca i miłością

z wczoraj i przedwczoraj zapamiętam:
życzenia, dużo radości, w firmie, w domku, telefony, emalie, kartki z życzeniami, uściski
ciepły dzień wypełniony życzliwością, uśmiechem, lekkością

w domowym zaciszu zaczęłam świętować w niedzielę w towarzystwie niezwykłej rodzinki mojej siostry
rodzinny klimat i czekoladowy tort
impreza firmowa to chlebek, smalcuszek i ogóreczki własnej roboty oraz kurczakowe skrzydełka na miodzie
na podsumowanie usłyszałam: mój żołądek przeżył 3krotny orgazm
:)
a wieczorem miotłowanie w towarzystwie czarownicy Kachny

fajnie było :)))

rzeczowe prezenty?
ku zaspokojeniu ciekawości i ku pamięci lista tego, co uzbierałam:
- pudełko czekoladek z cyklu choco-telegram z www.chocolissimo, z bilecikiem od... bardzo słodkie zaskoczenie, które otwierałam drżącymi z emocji łapkami
- Jill Sander z Pink Blush (spełnione marzenie pachnie bosssko i fiołkowo z nutką ambry!!!) ozdobiona czarną maleńką filiżanką do espresso
- ręcznie wykonana laurka ozdobiona banknotem (czułam się rozkosznie, jak... komunijna dziewczynka)
- likier kawowy, książka, beczułka na wino
- kobiece cacuszko o pojemności 4 Gb

więcej nie pamiętam... i zmykam rozwijać nowy, ciekawie zapowiadający się dzień pt: wtorek

buziaki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...