.
:)
Pojechaliśmy do Starej Wsi po zamówione wino i konfitury z winogron. Dom z czerwonej cegły przy wiejskiej drodze prowadzącej wzdłuż wału Odry. Po podwórku biegają dwa duże, przyjaźnie nastawione psy. Ciepła rozmowa podczas wypisywania faktury. Uczucie, jakbym zanurzyła się w innym świecie. Kupiłam też śliwki w zalewie z czerwonego wina na wieczorne spotkanie z Alicją. Pyszne - rarytas jakich mało!
Dziś poznałam nowe miejsce i czas winobrania zyskał nowy wymiar i smak wina dojrzewającego w ciepłych promieniach słońca niecałe 30 km od Zielonej Góry.
Dziś poznałam nowe miejsce i czas winobrania zyskał nowy wymiar i smak wina dojrzewającego w ciepłych promieniach słońca niecałe 30 km od Zielonej Góry.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz