26 września 2010

rok temu

.






napisałam pierwszego posta:






Lubię jesień. Wrześniowe chłodne poranki z rosą w trawie, popołudnia pachnące dymem palonych liści. Las pachnie grzybami, igliwiem, gęsty aromat soków drzew pogłębia uczucie przemijania, któremu towarzyszy radość i wewnętrzna zgoda w oczekiwaniu na nowe. Jest w powietrzu coś, co daje poczucie bezpieczeństwa: ciepło, czułość, jak uśmiech i dłonie mamy, babci, kiedy tuli do siebie. Słońce, babie lato, kolorowe liście pod brzozami w ogrodzie - oto dziś, tu i teraz.

Niektóre rzeczy wokół mnie są takie same, większość zmieniła się. Ja też.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...