25 lutego 2011

na wrocławskim rynku

...


To prawdziwa radość znaleźć się w samiutkim centrum miasta, które ma w sobie urokliwy magiczny klimat, i patrzeć nań przez okno pokoju pijąc herbatę, wyjść na krótki spacer w mroźny wieczór. Satysfakcja po całodziennej intensywnej pracy.



Dwie ławki i dwa okna nad sklepem z upominkami to przestrzeń zagospodarowana dzięki życzliwości osób, z którymi współpracowałam przez kilka dni. A także zjawisku unijnych dotacji w szkolenia ludzkich zasobów.





W zaułku między Jasiem, Małgosią i katedrą odkryłam chwilkę zapomnienia od mrozu i zmęczenia.






(...)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...