19 lutego 2011

taniec z marzeniami

...


Wieczór pachnący ciszą, muzyką, o smaku czerwonego wina. Kaja wybiegła na studniówkę w maleńkiej czarnej; pamiętam jeszcze długie nogi i czerwone szpilki. Zjawiskowy obrazek i uśmiech dumnej mamy. Notabene, w zestawie z dziećmi wyglądam jak czterdziestoletnia ślicznotka z krainy Hobbitów.



Zasłuchanie. W ciszy słychać trzaskające iskry w kominku. W telewizorni Dom nad jeziorem. Ten film potrafi mnie rozpieścić po raz kolejny w ten sam miękki, ciepły sposób.


Płyną znajome marzenia. Oj, dzieje się! Krok za krokiem, dzień po dniu odsłania się tajemnica. Niniejszym melduję: dzieje się ciekawie.
Dobranoc.

2 komentarze:

  1. Skoro się dzieje, to niech dzieje się przychylnie dla Ciebie ;) Ja również lubię ten film i lubię też odpływać w tęsknocie za wakacjami patrząc na takie zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. 'Lake house' jest w mej filmotece i jeszcze mnie zachwyca. Dziwna sprawa - prawda?
    Najzabawniejsze w życiu jest to, że cokolwiek się dzieje, to zawsze dla naszego dobra, tylko czasem czasu i pokory trzeba, by wierzyć, że tak właśnie jest.
    Póki co Nowe wzywa - otworzyły się okna i drzwi. Anioł przybył w idealnym czasie wspierając inne anioły :)))

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...