...
Na samym początku dorosłego życia pachniałam mydełkiem Fa, niedługo potem zachwyciła mnie Coty Masumi, pamiętam z tamtych czasów jeszcze krótki romans z Opium Saint Laurenta. Pod koniec XX wieku spotkałam zniewalający zapach bzu Estee Lauder Pleasure, który towarzyszył mi przez prawie 5 lat. Po nim, przez około 10 lat, uwodzili na przemian Gucci Rush 2 i Ralph Lauren z linią Romance i obaj nadal przekonują, ale rok temu zamieniłam je na lekką i zmysłową, fiołkowo-ambrową Jil Sander z limitowaną serią Style Pastels, Blush Pink. Cztery miesięcy temu postanowiłam znaleźć coś nowego, dla siebie nieco innej wewnętrznie i zewnętrznie. Poprosiłam o pomoc mężczyznę, który zna mój temperament i osobowość. Otrzymałam jeden drogowskaz. Wybrałam się do perfumerii skonfrontować jego sugestie z rzeczywistością i zakochałam się. Obiektem mojej miłości od pierwszego wejrzenia jest J'adore Diora. Wcześniej przeczytałam w necie, że w nucie serca znajduje się wanilia i obawiałam się, gdyż różnie przyjmuję jej słodycz. W tej kompozycji nie czuje jej charakterystycznej nuty, ba, mam uczucie, że ona ociepla całość nie narzucając się. Zapach mieszanki porywa mnie zmysłową gęstością. Co najważniejsze, ma w sobie coś, co sprawia, że zdecydowanie i uśmiech są bardziej zdecydowane i uśmiechnięte. Czuję się uskrzydlona.
Kaja podsumowała: Mami, pasuje do Ciebie, Oskar stwierdził, że pachnie w moim stylu. Rzeczywiście, da się wyczuć ulubione fiołki, różę, piżmo, frezję, magnolię, jaśmin, zaś aromatyczny dodatek cedru, jeżyny i śliwki nadają J'adore niepowtarzalny, niezapomniany, trwały rys.
To przyjemne uczucie odkryć klasykę od innej strony, ba, wiedzieć, czego się pragnie. Prezent na 45 urodziny? Możliwe.
Podsumowując cytuję
Głowa:
magnolia, melon, brzoskwinia, gruszka, mandarynka, bergamotka
Serce:
tuberoza, śliwka, orchidea, fiołek, frezja, jaśmin, konwalia, róża
Podstawa:
piżmo, wanilia, cedr, jeżyna
W kompozycji J’adore François Demachy wybrał absolut różany (róża majowa, centifolia) oraz jaśminowy (grandiflorum), obydwa pochodzące z upraw w Grasse, we Francji. Przeznaczone wyłącznie na użytek Domu Mody Dior i wykorzystane w produkcji J’adore, uprawy Domaine de Manon są prowadzone od trzech pokoleń przez tą samą rodzinę. Posiadłość w Grasse kultywuje tradycje upraw najwyższej jakości, z poszanowaniem ziemi, gdzie kwiaty róży i jaśminu zbiera ręcznie, tak jak nakazuje tradycja.
Kwiatowy bukiet, którego piękno tworzy róża majowa i jaśmin z Grasse, wzbogaca się o orientalne nuty, które przynoszą zapachowi drogocenną obfitość. W tle rozwijają się delikatne, aksamitne nuty absolutu bobu tonka i kuszący, zmysłowy absolut wanilii tahitańskiej. Nuty ambry oraz krople żywicy labdanum nadają kompozycji orientalnego charakteru, „tworzą jego głębię” – dodaje François Demachy.
Piękny i stylowy zapach zamknięty w smukłym, eleganckim, a zarazem nowoczesnym i ponadczasowym flakonie w kształcie amfory. Szyjka flakonu nawiązuje do charakterystycznych naszyjników projektowanych przez dyrektora artystycznego domu mody Dior - J. Galliano.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz