Od czasu do czasu, w godzinach pracy, siadamy i gadamy, ot tak, przy kawie, relaksowo, asystentka i szef. Gadulec o przyjemnych stronach życia płynie swobodnie. Tak jakoś 'fajansowo' się układa, jak mawia mój przyjaciel Adaś, że szefa mam 'fajansowego', co znaczy tyle, że jest nieposkromionym entuzjastą, optymistą i wizjonerem, a jednocześnie rozmówcą. Pracuje tak samo intensywnie jak odpoczywa. Jest w tym, co robi, swoista harmonia i pasja tworzenia. Czasem pojawia się na gg opis: harmonia spiralnego ruchu, co doskonale opisuje warunki w jakich działamy. Kojarzy mi się jednoznacznie proces stwarzania świata, od Pierwszego Wybuchu, poprzez galaktyki, planety, gwiazdy, księżyce, do człowieka, motyla, stokrotki, ... aż do skomplikowanego programu operacyjnego. Płynie życie po spirali, coraz wyżej i dalej. Tak działa moc stwarzania i ona jest w nas... Yeah, to jest dopiero coś!
Foto: Google
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz