9 stycznia 2010

zawiało i zasypało

Zaczęło się wczorajszego popołudnia od prószenia, prószyło do północy, a po północy dołączył wiatr. Kiedy dzwonią w ogrodzie dzwonki wietrzne to znaczy, że wieje mocno. Dzwoniły nocą i dzwonią teraz. Drzwi wejściowe zasypane, ledwie udało się wpuścić Oskarowych gości i nauczyciela na Kai lekcję angielskiego. Zaspy nawiane na zewnętrznych parapetach okien. Sypie śnieg intensywnie, a wiatr rozwiewa go na wszystkie strony: tumani i przesypuje. Dobrze jest zapatrzeć się na dzieła natury przez okno pijąc herbatę. Wyjść z domku i poczuć chłód na policzkach to wyzwanie. Czy mam na nie ochotę?

Ps.

w południe sypało...



... i nocą też

Foto: DL

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...