.
Niedzielne śniadanie we czwórkę. Pachną: jajecznica z salami, bułka z masłem czosnkowym, chlebek wieloziarnisty, kiełki sezamowe i rzodkiewkowe, papryka, pasztet z pieczarek, twarożek. Kilkanaście minut razem. Smażenie, krojenie, przygotowanie stołu, zasiedzenie, smakowanie, a potem porządkowanie.
Poranek jest spokojny, prawie leniwy. Lubię tak, bo jest okazją dla wspólnego posiłku i zastygnięcia w ciszy, w której łatwiej słuchać, widzieć i czuć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz