sobota, 10 kwietnia 2010,
Koniec i Początek,
czas zatrzymania, namysłu, refleksji,
że wymiar ludzkiego istnienia manifestuje wyraźnie płynność, zmienność, ulotność chwil:
chwile na słońce i chwile na deszcz,
chwile na burzę i chwile na tęczę,
chwile na życie i chwile na śmierć,
wszystko co się przeplata, jak zawsze, w barwny dywan boskiego stworzenia.
Hmmm...,
nawet po gradobiciu nie pozostał ślad, bo
czas płynie dalej w rytm zegara, w rytm myśli, w rytm emocji, w rytm słów podczas rozmów, dyskusji, komentarzy, ocen, domysłów, przypuszczeń, ciepła, życzliwości , współczucia.
10 kwietnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz