25 kwietnia 2010

słowa to okna

.

Szukając intuicyjnie materiałów do artykułu o porozumieniu trafiłam w mojej bibliotece na jedną z kultowych książek o języku serca, i odkryłam na nowo tekst Ruth Bebermayer:


W twoich słowach słyszę wyrok,
czuje się osądzona i odprawiona.

Zanim odejdę chcę się upewnić,

czy właśnie to chciałeś mi rzec?

Nim się poderwę do obrony,

zanim przemówię z bólem lub ze strachem,

zanim zbuduje mur ze słów,
powiedz czy mnie nie myli słuch?

Słowa to okna, a czasem mury,

skazują nas, ale też wyzwalają.

Kiedy mówię, kiedy słyszę,

niech bije ze mnie miłości blask.

Pewne rzeczy koniecznie chcę powiedzieć,

bo tyle dla mnie znaczą.

Jeśli z moich słów nie wynika, o co mi idzie,

czy pomożesz mi wyrwać się na wolność?

Jeśli zabrzmiały, jakbym Cię chciała poniżyć,

jeśli poczułeś, że mi na tobie nie zależy,
spróbuj wsłuchać się w nie głębiej,

i dotrzeć do uczuć, które są nam wspólne.

Słowa to okna (a czasem mury)

1 komentarz:

  1. duchu życia, dziękuję za dziś,
    dbaj o mnie, dbaj... o dzieci,
    dobranoc

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...