6 maja 2010

wiatr gania krople

.


Noc majowa. Późno. Obudziłam się. Wstałam, bo przypomniałam sobie o terminowych przelewach. W zmęczeniu, po maratonie pisania i 'normalnym' dniu pracy marzyłam położyć się chociaż na chwilę. Chwila przedłużyła się w godziny, a daty w kalendarzu są nieubłagane i nie chcą być inne niż są.
Za oknem chłodno, a okna mokre od deszczu, bo wiatr gania krople na wszystkie strony. Nieszczególnie majowa w tym maju pogoda. Trochę wspak.
Położę się i odpocznę bardziej. Dobranoc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...