30 maja 2010

metamorfozy

.

Dwa dni konkretnej pracy. Malowanie w pokoju Kai. Przemiana kolorystyczna. Transformacja. Słoneczny poranek z sufitu zamienił się na świeże awokado, które spłynęło na ścianę onegdaj kanarkowo limonkową przy oknie; smaczny, świeży ciepły otulający kolor.

Błękitna chmurka na wprost drzwi wejściowych stała się smakowitą soczystą śliwką węgierką; mocny, głęboki, ciepły,


zaś ścianę przylegającą do chabrowych drzwi otulił dotyk mgły, manifestujący się odcieniem chłodnym, delikatnym, srebrzystoszarym, harmonizującym i równoważącym potrójny zestaw kolorystyczny.

Zaułek za drzwiami, otwarty regał, najbardziej pracochłonne miejsce, łączy wszystkie trzy razem i pokazuje, jak znakomite wyczucie kolorystyczne ma moja duża mała córeczka. Uwielbiam ją za zdecydowanie i niezwykłą wyobraźnię, a także za upór i cierpliwość. Na pomalowanie pokoju czekała prawie 2 lata, a na nowe łóżko ponad 3 lata, a jeszcze metamorfoza trwa, bo... zmienia się jeszcze kilka drobiazgów: stelaż, nowy materac, z czasem komplet dopasowanej kolorystycznie pościeli, nakrycie na łóżko. Oto owoce wewnętrznej przemiany nastolatki i kobiety.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...