7 maja 2010

noc majowa

.


Cóż pisać, kiedy najlepiej wyjść na chwilę z domu w zamglony świat i poczuć wilgoć na policzkach. Wyskoczyłam po zapomniany telefon do samochodu, a zatrzymały mnie krople deszczu zwisające z elementów ogrodzenia, i światło lamp ulicznych, i gęstwina kropel błyszczących na liściach. Nie potrafię bawić się aparatem tak, by zatrzymać magię krajobrazu, jakiej doświadczyłam przez kilka minut i kilkanaście kroków po otulonej ciszą osiedlowej ulicy, ale uparłam się, żeby coś z tym zrobić, no i zrobiłam.


Nawet las ucichł, niejako z wrażenia, albo odpoczywa po całodobowej zawierusze i swawolach wiatru z chmurami ciężkimi od wody, i tylko szum przelatujących wysoko, w kierunku na daleko, samolotów porusza zmysły i pobudza wyobraźnię do podróżowania, jak zawsze.


Dziękuję za długi dobry dzień.
Dobranoc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...