3 czerwca 2010

randka ze słońcem

.

O 15.46 wyszło słońce i zostało.

Postanowiłam zanurzyć sie w ciszy świątecznego, a zatem wyciszonego popołudnia, i poszukać pokrzyw na wywar do moich kudełków, które przeżywają głęboki kryzys wypadania.

Wybrałam drogą dookoła, żeby spotkać dzikie ciekawostki natury, zobaczyć miasto skąpane w słońcu i uśmiechniętych ludzi.


Na koniec zajrzałam w zakątek, w którym spodziewałam się znaleźć trochę zielonych klujących badylków. Jestem szczęściara, bo w tym samym miejscu odkryłam zagłębie skrzypu polnego, którego wywar używam do kąpieli wspierając regenerację skóry ciała. Zapowiadają się systematyczne spacery na skraj lasa, a to wszystko dla zdrowia duszy i ciała.
Dziękuję

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...