

Na koniec zajrzałam w zakątek, w którym spodziewałam się znaleźć trochę zielonych klujących badylków. Jestem szczęściara, bo w tym samym miejscu odkryłam zagłębie skrzypu polnego, którego wywar używam do kąpieli wspierając regenerację skóry ciała. Zapowiadają się systematyczne spacery na skraj lasa, a to wszystko dla zdrowia duszy i ciała.
Dziękuję
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz