...
ilekroć patrzę na nocne niebo próbuję sobie je wyobrazić w odwrotnym położeniu na półkuli południowej
a czasem wybieram się na księżyc i z jego perspektywy patrzę na oświetloną ziemię
zmieniam miejsca, bo chcę zrozumieć, a przynajmniej wiedzieć
podjęłam decyzję
niełatwą, choć przyszła do mnie zwyczajnie, tak jak słońce wschodzi i zachodzi
jakby przyszedł na nią czas
nie chciałam jej, lecz poczułam, że jest ważniejsza niż mój lęk przed samotnością, odrzuceniem, a nade wszytko lęk przed popełnieniem błędu
podjęłam ryzykowną decyzję,
niewiele wiem, poza tym, że zawsze przychodzi najlepszy czas na właściwe rozwiązania, na najlepsze slowa;
nie mam juz nawet złudzeń, eechhh!!!
jestem spokojniejsza, nie oczekuję i nie domagam się;
pamiętam kim jestem i czego pragnę, i to są podstawowe atrybuty, by robić swoje i marzyć, wbrew przeciwnościom i dla siebie sobie - marzyć
ksieżyc czasem jest taki inny, jak zaczarowany specjalnie na okazję
kiedy patrzę nań czuję w sobie moc przenikania i wnikania w najgłębsze pokłady istnienia i swoistej ulgi zarazem
noc w Pełni zapowiada kaskadę snów, wiec zmykam
a czasem wybieram się na księżyc i z jego perspektywy patrzę na oświetloną ziemię
zmieniam miejsca, bo chcę zrozumieć, a przynajmniej wiedzieć
podjęłam decyzję
niełatwą, choć przyszła do mnie zwyczajnie, tak jak słońce wschodzi i zachodzi
jakby przyszedł na nią czas
nie chciałam jej, lecz poczułam, że jest ważniejsza niż mój lęk przed samotnością, odrzuceniem, a nade wszytko lęk przed popełnieniem błędu
podjęłam ryzykowną decyzję,
niewiele wiem, poza tym, że zawsze przychodzi najlepszy czas na właściwe rozwiązania, na najlepsze slowa;
nie mam juz nawet złudzeń, eechhh!!!
jestem spokojniejsza, nie oczekuję i nie domagam się;
pamiętam kim jestem i czego pragnę, i to są podstawowe atrybuty, by robić swoje i marzyć, wbrew przeciwnościom i dla siebie sobie - marzyć
ksieżyc czasem jest taki inny, jak zaczarowany specjalnie na okazję
kiedy patrzę nań czuję w sobie moc przenikania i wnikania w najgłębsze pokłady istnienia i swoistej ulgi zarazem
noc w Pełni zapowiada kaskadę snów, wiec zmykam
:)
OdpowiedzUsuńuśmiecham się, bo wiem, że Wszechświat ze swoim prawem przyciągania daje to na czym skupiona jest uwaga, energia, a słówko NIE jest neutralnym bytem,
a zatem czytając swój własny nocny tekst widzę, ze nadal jakaś cześć mnie i tęskni i domaga się...
no cóż, przynajmniej jestem tego świadoma i nie ma potrzeby samej sobie zaprzeczać;
jest jak jest... na jednej szali zgoda nań, zaś na drugiej opieranie się;
falowanie
porządkując skrzynkę mailową znalazłam fragment listu:
OdpowiedzUsuńtęsknię
za twoim głosem
za twoimi oczami
za twoimi dłońmi, które dotykają
za włosami, które nawet tak krótkie można zmierzwić
za skórą szorstką i miękką,
za ciepłem, które nosisz w sobie,
za mocą męską pełną wrażliwości,
za uporem, które pragnie osiągnąć cel, a tym samym spokój,
za spontanicznością chłopca,
zmysłowością mężczyzny,
za namiętnością planowania i działania,
za ramionami, które tulą,
za pocałunkami ust spragnionych pocałunków,
za 'dzień dobry' i za 'dobranoc'
i... jeszcze tym, czego pisać nie umiem, a co czujesz i wiesz, kiedy tylko zamkniesz oczy:
jest w tym zaufanie, oddanie, i poddanie się sobie, losowi,
nieokiełznane pragnienie, które ryzykuje życie, by posmakować życia