19 sierpnia 2010

pachnący wieczór

.


W domku pachnie smakowicie. Chlebek żytnio-orkiszowy upieczony, muffiny rosną jak na drożdżach... a młodzież spakowana. Pierwszy pociąg do Warszawy zabiera Oskara, w dwie godziny potem Kaja śmiga do Krakowa. Klimat swobodny. Zasypiam na stojąco, muza się snuje, zaglądam do piekarnika, od słowa do słowa z Oskarem płynie wieczorno-nocny czas. Chwile przyjemne i cenne.
...
A jednak jestem genialna!!! Brioszki z gruszką i świeżym imbirem (inspiracja z Taste of Passion i Moje wypieki) to prawdziwy rarytas o wyrafinowanym smaku. Słowo daję. Za każdym eksperymentalnym wypiekiem zjadam świeżutką i cieplutką, i nadal żyję :)
...
Inspiracją klepania w klawiaturę zamiast spania jest fakt, że mój mały duży synek (sic!) wyjeżdża malować mieszkanie, w którym będzie mieszkał przez co najmniej pierwszy rok studiów. To kolejny krok ku samodzielności i niezależności. Przyglądam się temu procesowi z dziką satysfakcją. Tym bardziej, że dołączy doń Kaja w ramach wakacji i przez tydzień będą razem kreować zupełnie nową jakość swojego życia, poza moją strefą wpływu, a jednocześnie z małym wsparciem. Lubię myśleć, że dobrze się dogadują, uwielbiam słuchać, jak rozmawiają ze sobą, od zawsze tak samo zaabsorbowani swoim towarzystwem. Potrafią też kłócić się widowiskowo, dbając o siebie i o swoje racje, a pomiędzy słowami słychać przywiązanie, pasję i miłość. Oskar i Kaja, rodzeństwo i przyjaciele... Ot, jeszcze jedno spełnione marzenie mamy.

Zmykam ... dobranoc!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...