22 września 2010

na dworcu



...

Rozmyślania na dworcu


Jonasz Kofta


Na wszystkich dworcach świata
W poczekalniach, na peronach

Każda rozmowa o życiu

Zostaje niedokończona

Podróżni różni

Nic się nie różnią

Na dworcach każdy
Staje się próżnią

Jest tak jak wszędzie

Szczęście, nieszczęście
Tylko, że w pędzie

Tylko, że częściej


Na wszystkich dworcach świata

Daleką drogą olśnienie

Toczysz się losu koleją

Po swoje przeznaczenie


Suma powrotów i pożegnań

Daje w efekcie zero

Niektórym życie jak pociąg

Niektórym życie jak peron


Wsiadają, wysiadają

W bufetach piwem się raczą

Przyjeżdżają, odjeżdżają

Płaczą
Gubią się, odnajdują
Walizy taszczą
Zjadani, wypluwani Dworców studrzwiową paszczą

Niech wszystko działa

Zgodnie z rozkładem

Pociąg odchodzi

Ja, nie pojadę





Otrzymałam wiersz. Ładnie się wplótł się w rzeczywistość, bo właśnie pakuję się na pociąg do Warszawy. Zaraz po pracy zmykam na kilkudniowy urlop i zamierzam go zrealizować w egzotyczny sposób. Drugiej takiej okazji nie będzie. Jakiej? No cóż - mała tajemnica!

A wiersz... urzekający prostotą, inspirujący rozmowę przy kominku z kubełkiem gorącej czekolady, prawda?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...