...
Pomiędzy nocą a nocą jest dzień, o czym miałam okazję przekonać się w godzinach południowych odwiedzając w słońcu ulubione Urzędy. Jednocześnie po raz kolejny stwierdzam, że w urzędnicy to przyjaźnie nastawieni ludzie, i można załatwić każdą sprawę, a przy sprzyjających okolicznościach, nawet na wczoraj. Kwestia uśmiechu, no i szczęścia.
Przydało się słoneczne i życzliwe doładowanie podczas przechadzki do domku popołudniową zamrożoną porą, kiedy po raz kolejny przewietrzałam umysł z niepomyślnych wiadomości, które lubią magicznie wplatać się w upływający czas i aktywować cieniste emocje. A przecież wiadomo, że każda rzecz, każda sytuacja, ma swoje znaczenie, bo prowadzi do najlepszych rozwiązań. Tak, tak, czasem na stromym podejściu zdarza się ostry, a nawet gwałtowny, zjazd w dół, żeby zobaczyć inną drogę do celu. W takich sytuacjach, jako osobiste wsparcie, zapraszam anioły. Niniejszym przedstawiam anielską rodzinkę, która przeprowadziła się do nas przed kilku laty - dzieło Kai.
Przydało się słoneczne i życzliwe doładowanie podczas przechadzki do domku popołudniową zamrożoną porą, kiedy po raz kolejny przewietrzałam umysł z niepomyślnych wiadomości, które lubią magicznie wplatać się w upływający czas i aktywować cieniste emocje. A przecież wiadomo, że każda rzecz, każda sytuacja, ma swoje znaczenie, bo prowadzi do najlepszych rozwiązań. Tak, tak, czasem na stromym podejściu zdarza się ostry, a nawet gwałtowny, zjazd w dół, żeby zobaczyć inną drogę do celu. W takich sytuacjach, jako osobiste wsparcie, zapraszam anioły. Niniejszym przedstawiam anielską rodzinkę, która przeprowadziła się do nas przed kilku laty - dzieło Kai.
Cichutko. Pachnie w kuchni tak, jak lubię. Dziś pokusiłam się o bezy przy okazji zamówionej szarlotki na jutrzejsze przedpołudnie. Zawsze zostają 3 białka, idealna okazja, by spróbować przepisu Agnieszki. Wersja próbna udana. Chrupiące z zewnątrz, a w środku mięciutkie, delikatne, jak pianka. Premiera z kremem z serka mascarpone i z owocami na świąteczny czas. W rezultacie próbowania czuję się przesłodzona. Zmyję naczynia i poczytam.
(...)
Elisabet miała kompletny mętlik w głowie. Efiriel wyjaśnił:
- Na moim anielskim zegarku jest 602 rok od narodzenia Jezusa. W tym okresie, podobnie jak w czasach średniowiecza, Kościół chrześcijański ma dwie stolice. Jedną jest Rzym, a drugą, położone u wrót Morza Czarnego, Bizancjum.
- Ale wierzą w to samo?
- Z grubsza rzecz biorąc. Ale na różne sposoby. Bo kościelne obrządki zmieniają się się wraz z ludźmi, którzy przychodzą i odchodzą. Mimo, że wszytko miało swój początek pewnej grudniowej nocy nocy w mieście Dawidowym, Betlejem.
- Tak, tak - zauważył Kacper - każdą dobrą historię można rozumieć na dwa, trzy, albo więcej sposobów.
- Na moim anielskim zegarku jest 602 rok od narodzenia Jezusa. W tym okresie, podobnie jak w czasach średniowiecza, Kościół chrześcijański ma dwie stolice. Jedną jest Rzym, a drugą, położone u wrót Morza Czarnego, Bizancjum.
- Ale wierzą w to samo?
- Z grubsza rzecz biorąc. Ale na różne sposoby. Bo kościelne obrządki zmieniają się się wraz z ludźmi, którzy przychodzą i odchodzą. Mimo, że wszytko miało swój początek pewnej grudniowej nocy nocy w mieście Dawidowym, Betlejem.
- Tak, tak - zauważył Kacper - każdą dobrą historię można rozumieć na dwa, trzy, albo więcej sposobów.
Anioły... hmmm są magiczne i dobre na wszystko. Taki jeden siedzi u mnie na półce z książkami. W głowie za to nuci mi się piosenka o Bieszczadzkich Aniołach zespołu S.D.M.
OdpowiedzUsuńFajna ta anielska rodzinka ;)))
OdpowiedzUsuńPuk, puk,
OdpowiedzUsuń:)
moje dziewczyny,
jesteście aniołami tego miejsca,
dziękuję Wam za obecność
Stare Dobre Małżeństwo - tak, pamiętam!
niech nam w uszach fajnie gra,
ściskam mocno - buziaki