...
19 stycznia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
smakuję chwile... otulam się nimi jak wiatrem, który błądzi w liściach i szeleści słowa
Cokolwiek potrafisz lub myślisz, że potrafisz, rozpocznij to. Odwaga ma w sobie geniusz, potęgę i magię.
Przyzwolenie na każdą ekspresję siebie jest wolnością
Bardziej niż czegokolwiek innego pragnę siebie. Żyję w uczciwości i w prawdzie tego, czym jestem. Odsłaniam perłę swojego istnienia - pełnię Ja. Wybieram własne ścieżki, oswajam własną rzeczywistość, poznaję siebie i akceptuję z miłością.
Szczęściara :)
OdpowiedzUsuńTak, tak, jestem szczęściara!
OdpowiedzUsuńSzczęście mnie kocha tak jak życie, na swój sposób rozpieszcza :))
To była środa. Dokładnie ten dzień - dzień PEŁNI. Wychodzę z budynku, w którym mieszka przyjaciółka i oczom nie dowierzam. Wszak była pochmurna pogoda, gęsto na niebie od deszczowych chmur. Idąc na spotkanie stwierdziłam, że byłoby cudnie, gdyby w drodze powrotnej go zobaczyć. I dostałam w prezencie księżyc - jak na dłoni. Wyjęłam aparat i popstrykałam. Przez całą drogę powrotną mi towarzyszył i był tak jasny, jak rzadko mu się zdarza, a kiedy zamknęłam drzwi za sobą to schował się za chmury. Dosłownie. Uznałam to za niezwykły dar. I nadal tak czuję.
Buziaki na miły niedzielny wieczór:)))
Może cały sekret tkwi w tym, aby nosić aparat ze sobą ;) Ja nie noszę i przez to wiele fajnych momentów nie mam uwiecznionych :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńtak, chyba na tym polega sekret, acz często zapominam, że go mam, bo tak wciąga to, co się dzieje. Wystarczy telefon z aparatem, acz o nim w ogóle nie pamiętam.