...
co widać, słychać i czuć
Na południowo wschodniej ścianie robaczki jeden przy drugim wygrzewają swoje czerwone kubraczki, a białe kielichy śnieżyczek na całego przyjmują ciepełko nowego dnia. Nikt w tej okolicy nie pamięta już o śniegu, a tym bardziej przebiśniegi.
Ogród wygląda jak po długiej nawałnicy, przeryty, wytarmoszony, z powyłamywanymi gałązkami krzewów, i tylko krokusy, jakby nigdy nic wylazły z ziemi i kwitną.
Ogród wygląda jak po długiej nawałnicy, przeryty, wytarmoszony, z powyłamywanymi gałązkami krzewów, i tylko krokusy, jakby nigdy nic wylazły z ziemi i kwitną.
u mnie tylko przebiśniegi są, krokusy dopiero kiełkują :)
OdpowiedzUsuńWitaj serdecznie w moim wirtualnym świecie,
OdpowiedzUsuńW pewnej mierze jako moją imienniczkę,
to interesujące :)
wiosna krokusowa wydarzała się już w styczniu, większość wykiełkowała, kiedy były bardzo ciepłe dni, a potem wszystkie zastygły i teraz rozkwitają w słońcu,
ciekawostką jest to, że nie przymarzły
Dobrego dnia!
Ahh jakie ładne :)
OdpowiedzUsuńAsiu
OdpowiedzUsuń:)
pogoda dzisiaj cudna!
zauważyłaś robaczki na ścianie domu, które się wygrzewają w słońcu?
radosnej niedzieli
Robaczków nie widziałam, ale ostentacyjnie schowałam dziś kozaki do kartonów i hop siup na szafę ! Niechaj wiosna nam lekką będzie !!! :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńspójrz na pierwszą fotografię, na tło, kliknij na nią, z zobaczysz powiększoną,
:)))
miłego
Ahh te robaczki ! Ja nigdy ich nie lubiłam :/ Takie groźne kolory mają i szybko się poruszają :D Lęki z dzieciństwa hehe :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńtak... lęki dzieciństwa czasem potrafią zaskoczyć, a te robaczki... cóż, w słońcu wyglądają malowniczo, i póki nie wchodzą mi niespodziewanie na skórę to zachwycają,
miłego wieczora!
A właśnie :D Wchodzą niespodziewania na skórę :D
OdpowiedzUsuń