20 kwietnia 2011

jarmark wielkanocny_dzień ostatni


...


Podstawowym argumentem wyjazdu na jarmark, który wydarzył się przez ostatnie 5 dni w centrum Zielonej Góry były pachnące wędzarnią wędliny. Zatęskniło się kobiecie z wiejskimi korzeniami i wspomnieniami z dzieciństwa smaku i zapachu wiejskiej kiełbasy na niedzielne śniadanie i plasterka boczku do żurku, tradycyjnego wielkanocnego dania. Ekspresowy autobus z pobliskiego przystanku w 10 minut dostarcza na punktu docelowego. Wokół ratusza i na deptaku pełno stoisk i domków, a wszystkie w pełnym słońcu. Uśmiech samoistnie się uśmiecha, rozmowy z znajomymi, kolory wszystkiego ze wszystkim zmieszane i radosne, gorąco, jakby lato wymknęło się spod kontroli Natury. Zakupy zrobione a na deser spotkanie przy stoisku Ani i Beaty. Dziewczyny prezentują artystyczne rękodzieło, które fotografuję z przyjemnością i niniejszym prezentuję. Przy okazji zostawiam drogowskaz do Atelier Sztuk Wszelakich zagospodarowane przez Beatę, niebawem Ania zaprezentuje w świecie wirtualnym swoje ukochane i malowane lny, które niezmiennie uwodzą mnie na pokuszenie i zakupy.
Aha. Sfotografowałam przy stoisku obok cudnej urody, wielgaśne, bo strusie kolorowo popisane, jaja.











3 komentarze:

  1. Witaj Kobieto
    Mam nadzieję, że nie będziesz miała nic przeciwko temu, że zamieściłam parę zdjęć z kiermaszu na swoim blogu. Pamiętasz prosiłam Cię abyś parę pstryknęła nam na pamiątkę
    Beata (ta obok Anny) ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj,
    miło, że piszesz:)
    fotografie były wykonane w celu dzielenia się tym, co piękne i dobre, więc i ja wykorzystałam je. A teraz opiszę je linkiem do Twojego Atelier, co dopełni całość należycie.
    świątecznie i serdecznie Cie pozdrawiam i dziękuję za możliwość fotografowania Twojego rękodzieła.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję.
    No i również życzę wiele radości i spokoju w Święta.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...