...
ta niedziela, ciepła i spokojna
podlewanie ogrodu i gorzko słodka woń maciejki,
a do bukietu zapachów przyniesione ze spaceru lipa i jaśmin,
ciepła noc...
złapałam dziś na fotografii chwilę popołudniową
nasza 10letnia kicia i moja 19letnia córeczka
Kaja i Tygrysia
minutka deja vu
dwie dziewczyny 10 lat temu
dwie dziewczyny dziś
dwie dziewczyny dziś
Tygrysia jest pupilką Kai, która dawno temu, na swój sposób, przekonała mnie, by kot stał się nieodłącznym elementem naszego życia
moja córka, maleńka, miękka, silna, kobieca wyrosła na piękną kobietę, a duma rozpiera moje ego
kicia Tygrysia, mamuśka nieustannie miauczącej Gwiazdulki, jest zdecydowana, wierna, kapryśna, z niezmiennymi nawykami
jak kocica
wniosła do naszego domu, w świat dzieci, łagodny spokój, równowagę, wyciszenie, jakby dzięki niej wszystko było na swoim miejscu bardziej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz