...
” To nie wizerunek kobiety pracującej w domu trzeba zmieniać, ale trzeba stać się inną kobietą pracującą w domu.”
Iwona Majewska OpiełkaPraca domowa kobiet w Polsce nie jest doceniana ani nawet dostrzegana. Traktuje się ją nie jako wymierną finansowo czynność, a raczej jako bezpłatny, automatyczny i naturalny obowiązek każdej kobiety, bez względu na jej zainteresowania, aspiracje czy plany zawodowe. Jednocześnie same Polki wciąż nie potrafią docenić swojej wartości. A więc drogie Panie załóżcie, że godzina waszej pracy w domu warta jest 49 zł brutto i od razu poczujecie się lepiej. Choć, póki co, nie będziecie przez to bogatsze. Chyba że duchowo.
10 zasad szczęśliwej żony i mamy
1. darem jest kreować dom, zajmować się wychowywaniem dzieci, dbać o rodzinę
2. bądź z siebie dumna i ze swoich decyzji,
cytuję 'It’s time to stop apologising and feel proud of the great job you’re doing'
3. dbaj o siebie, tak jak tego pragniesz, tak, jak lubisz
4. pielęgnuj więzi intymne ze 'swoim' mężczyzną,
cytuję 'You can’t always be too tired for a bit of bedroom action'
5. buduj i pielęgnuj więzi rodzinne
6. wróć do kuchni i zdrowego stylu życia
7. spotykaj się z przyjaciółkami, korzystaj z kobiecego systemu wsparcia
8. teraz "JA", każdego dnia miej czas tylko dla siebie
9. nie bierz tego wszystkiego zbyt poważnie,
cytuję 'does it really matter if your children trample mud onto the carpet?'
10. doceniaj swoje życie i to, co masz
W naszym pięknym kraju pewne rzeczy się zmieniają, z roku na rok, intensywnie, zaś inne rzeczy pozostają niezmienne, jak choćby opinie o wartości pracy wykonywanej przez kobiety prowadzące dom, wychowujące dzieci.
Wiele kobiet podejmuje decyzje, by jej życie przez jakiś czas wypełniły macierzyństwo, dom, rodzina, i te elementy stanowią o jej rozwoju psychicznym, intelektualnym i duchowym Niektóre kobiety mają sytuacje, kiedy zostają same z dziećmi i naginają rzeczywistość do potrzeb samodzielnego wychowywania dzieci, czyli realizują konieczne zadania przy pomocy mamy, cioci, babci, bo ojciec rzeczonych ma inne priorytety niż rodzina, potomstwo. Inne kobiety rodzą dzieci, by sprostać wymaganiom innej cioci, koleżanki, mamy, teściowej, sąsiadki, norm społecznych i tego, co wypada, po czym szybko scedują opiekę na kogoś innego, bo 'nie są stworzone do pieluch i do garów'. I bywają kobiety, które na pewnym etapie intensywnego rozwoju zawodowego zwalniają, rodzą dzieci, żeby po jakimś czasie wrócić do pracy zawodowej, dzieląc ją z pracą domową, czasem z pomocą niani, pomocy domowej, członków rodziny. Różnie bywa, także coraz częściej tak, że to mężczyźni przejmują rolę househusband.
Niezależnie od sytuacji i w każdej sytuacji warto wiedzieć, że prace domowe wykonywane codziennie na rzecz rodziny mają swoją określoną wartość finansową. Warto wiedzieć, że to najcenniejsza inwestycja, jaką wykonuje każda zaangażowana w prowadzenie domu osoba, czy mama czy tata. Wartością jest nie tylko konkretna praca fizyczna, ale i bezcenna praca duchowa, budująca i kształtująca więzi, będące bazą dla dziecka, źródłem poczucia bezpieczeństwa i trwałego zakorzenienia w polu miłości rodziny. Warto to wiedzieć kochana kobieto, żeby pewnego dnia, po kilkunastu latach intensywnej pracy w domu po usłyszeniu pytania "a cóż ty takiego zrobiłaś?", wiedzieć co na nie odpowiedzieć.
Wczoraj spotkałyśmy się we dwie. Sączyłyśmy Yerba Mate z miodem, patrzyłyśmy na piękny sosnowy las, gawędziłyśmy, a w międzyczasie przymierzałam jedna po drugiej sukienki Pani dyrektor jednego z miejscowych banków. Szukałam swojego stylu i wymieniałam się argumentami, spostrzeżeniami na temat poczucia własnej wartości kobiet, które z radością wybrały niepopularną drogę prowadzenia domu. W naszej trenerskiej i coachingowej praktyce słyszymy intrygujące, najczęściej napawające smutkiem, opowieści zagubionych kobiet pomiędzy wymaganiami tego, co wypada, a własnymi pragnieniami: kobiety, matki, kochanki, żony, córki. Rozdartymi między lękiem powinności a pragnieniami kobiecej i matczynej duszy.
Czy pewnego dnia znajdę w formalnym spisie zawodów: gospodyni domowa albo housewife albo żona na godziny?
W sieci można odkryć wiele interesujących, rzeczowych artykułów, opinii, historii z życia wziętych. Warto wyrobić sobie własne niezależne zdanie na ten temat. Tytułem inspiracji cytuję artykuł:
Gospodynie pytane o pracę w domu mówią, że nie pracują tylko prowadzą dom. Ale już mężczyźni świadczący usługi dla domu potrafią słono wycenić swoją pracę, czego przykładem jest firma „Mąż na godziny”.
Mimo, że kobiety mają coraz więcej do powiedzenia w różnych sferach życia publicznego, temat pracy w domu podejmowany jest nader rzadko. Szybko przybywa kobiet realizujących się zawodowo, jednak podział obowiązków domowych zmienia się w sposób mało dostrzegalny. Same kobiety nie doceniają swojego wymiernego wkładu w gospodarstwo domowe.
Poczucie wartości 'matki-Polki'
Badania Research International wykazały, że Polki są jednymi z najbardziej zakompleksionych kobiet w Europie. W porównaniu z innymi Europejkami mają problemy z przyjmowaniem słów uznania i tylko 40% z przebadanych Polek przyznało, że lubi być komplementowana. Okazuje się, że łatwiej im zaakceptować krytykę, niż przyjąć pochwały na temat talentów, sukcesów czy korzystnego wyglądu. – Łapię na tym, iż jeśli mnie ktoś niespodziewanie pochwali, jestem tym mocno skrępowana. W niezrozumiałym odruchu neguję to, co ktoś właśnie docenił. Czasem swoje zażenowanie próbuję przykryć jakimś żartem, zamiast przyjąć to w sposób naturalny – mówi Wiola, atrakcyjna 37-latka z wyższym wykształceniem – Staram się jednak z tym walczyć u siebie a jednocześnie chwalić inne kobiety, jeśli jest ku temu okazja – przyznaje.
Kiedyś - tresowanie, dziś - motywowanie.
Współczesne pokolenie trzydziestolatków i czterdziestolatków dorastało w rodzinach, gdzie liczyło się posłuszeństwo i pokora. Nikt nie analizował jaki wpływ na ich życie będzie miał brak pewności siebie i niska samoocena, zwłaszcza w wypadku dziewczynek, które po prostu miały być grzeczne. A brak wiary w siebie przenosi się na wszystkie sfery, w tym zawodową oraz ma bezpośrednie przełożenie na brak aktywności kobiet w życiu politycznym i kulturalnym. Tymczasem nasze role domowe, społeczne i zawodowe uwarunkowane są głównie w tradycji kulturowej, a w dużej mierze zależą od wzorców wyniesionych z domu. Dopiero nowe pokolenie dzieci i młodzieży odbiega od utartych przez dziesięciolecia wzorców wychowania i jest pozytywnie motywowane. Na razie to głównie rodzice angażują się w to, żeby dziecko miało wysoką samoocenę. Nie jest to proces masowy, ale świadomie mamy i ojcowie wyciągają wnioski ze swojego dzieciństwa, czytają i dokształcają się, nie licząc w tej kwestii na szkoły.
Harówka-domówka
W sprawozdaniu z 2000r., dotyczącym czasu pracy kobiet Krystyna Chinowska obliczyła, że przeciętna, aktywna zawodowo kobieta poświęca średnio ok. 4 godz. pracy na rzecz wspólnego gospodarstwa domowego. Z kolei kobieta bierna zawodowo analogicznie – 8,6 godz. Sytuacja wyrównuje się w dni świąteczne, kiedy obie grupy pań poświęcają na prace domowe podobną ilość godzin: 5,7 – 6 godz. W tej sytuacji panie zapytane przez CBOS, na jakie działania znajdują zawsze czas, a na które im go brak, odpowiedziały, że z zasady znajdują czas na codzienne czynności domowe i opiekę nad dziećmi. Z reguły brak im czasu na działalność społeczną, polityczną czy charytatywną. Często nie znajdują czasu na czynny wypoczynek, życie towarzyskie, hobby, zainteresowania i lektury.
Ile kosztuje praca w domu?
Zupełnie teoretycznie, niejako dla eksperymentu, obliczmy wartość przykładową pracy domowej przy założeniu 4 godzin dziennie (przykład kobiety czynnej zawodowo). Bilans na 1 miesiąc to ok. 120 godzin pracy. Tylko jaką tu przyjąć stawkę? Możemy założyć stawki z szarej strefy oscylujące 10-20zł w zależności od rodzaju wykonywanych prac. Jeśli jednak optymistycznie przyjmiemy, że jesteśmy wysoko wyspecjalizowaną firmą domową i wzorem cennika firmy „Mąż na godziny” zaproponujemy stawkę godzinową z upustem w wysokości 45 zł brutto, to śmiało możemy zrezygnować z pracy zawodowej i zająć się domem na serio. Przeliczając 120 godz. na stawkę 45zł otrzymujemy 5400zł brutto miesięcznie. A jeśli nawet przyjąć rozsądną stawkę 15zł, to i tak nie jest źle, bo do naszej pensji udaje się nam dorobić 1800zł.
Niezależnie od sytuacji i w każdej sytuacji warto wiedzieć, że prace domowe wykonywane codziennie na rzecz rodziny mają swoją określoną wartość finansową. Warto wiedzieć, że to najcenniejsza inwestycja, jaką wykonuje każda zaangażowana w prowadzenie domu osoba, czy mama czy tata. Wartością jest nie tylko konkretna praca fizyczna, ale i bezcenna praca duchowa, budująca i kształtująca więzi, będące bazą dla dziecka, źródłem poczucia bezpieczeństwa i trwałego zakorzenienia w polu miłości rodziny. Warto to wiedzieć kochana kobieto, żeby pewnego dnia, po kilkunastu latach intensywnej pracy w domu po usłyszeniu pytania "a cóż ty takiego zrobiłaś?", wiedzieć co na nie odpowiedzieć.
Wczoraj spotkałyśmy się we dwie. Sączyłyśmy Yerba Mate z miodem, patrzyłyśmy na piękny sosnowy las, gawędziłyśmy, a w międzyczasie przymierzałam jedna po drugiej sukienki Pani dyrektor jednego z miejscowych banków. Szukałam swojego stylu i wymieniałam się argumentami, spostrzeżeniami na temat poczucia własnej wartości kobiet, które z radością wybrały niepopularną drogę prowadzenia domu. W naszej trenerskiej i coachingowej praktyce słyszymy intrygujące, najczęściej napawające smutkiem, opowieści zagubionych kobiet pomiędzy wymaganiami tego, co wypada, a własnymi pragnieniami: kobiety, matki, kochanki, żony, córki. Rozdartymi między lękiem powinności a pragnieniami kobiecej i matczynej duszy.
Czy pewnego dnia znajdę w formalnym spisie zawodów: gospodyni domowa albo housewife albo żona na godziny?
W sieci można odkryć wiele interesujących, rzeczowych artykułów, opinii, historii z życia wziętych. Warto wyrobić sobie własne niezależne zdanie na ten temat. Tytułem inspiracji cytuję artykuł:
Gospodynie pytane o pracę w domu mówią, że nie pracują tylko prowadzą dom. Ale już mężczyźni świadczący usługi dla domu potrafią słono wycenić swoją pracę, czego przykładem jest firma „Mąż na godziny”.
Mimo, że kobiety mają coraz więcej do powiedzenia w różnych sferach życia publicznego, temat pracy w domu podejmowany jest nader rzadko. Szybko przybywa kobiet realizujących się zawodowo, jednak podział obowiązków domowych zmienia się w sposób mało dostrzegalny. Same kobiety nie doceniają swojego wymiernego wkładu w gospodarstwo domowe.
Poczucie wartości 'matki-Polki'
Badania Research International wykazały, że Polki są jednymi z najbardziej zakompleksionych kobiet w Europie. W porównaniu z innymi Europejkami mają problemy z przyjmowaniem słów uznania i tylko 40% z przebadanych Polek przyznało, że lubi być komplementowana. Okazuje się, że łatwiej im zaakceptować krytykę, niż przyjąć pochwały na temat talentów, sukcesów czy korzystnego wyglądu. – Łapię na tym, iż jeśli mnie ktoś niespodziewanie pochwali, jestem tym mocno skrępowana. W niezrozumiałym odruchu neguję to, co ktoś właśnie docenił. Czasem swoje zażenowanie próbuję przykryć jakimś żartem, zamiast przyjąć to w sposób naturalny – mówi Wiola, atrakcyjna 37-latka z wyższym wykształceniem – Staram się jednak z tym walczyć u siebie a jednocześnie chwalić inne kobiety, jeśli jest ku temu okazja – przyznaje.
Kiedyś - tresowanie, dziś - motywowanie.
Współczesne pokolenie trzydziestolatków i czterdziestolatków dorastało w rodzinach, gdzie liczyło się posłuszeństwo i pokora. Nikt nie analizował jaki wpływ na ich życie będzie miał brak pewności siebie i niska samoocena, zwłaszcza w wypadku dziewczynek, które po prostu miały być grzeczne. A brak wiary w siebie przenosi się na wszystkie sfery, w tym zawodową oraz ma bezpośrednie przełożenie na brak aktywności kobiet w życiu politycznym i kulturalnym. Tymczasem nasze role domowe, społeczne i zawodowe uwarunkowane są głównie w tradycji kulturowej, a w dużej mierze zależą od wzorców wyniesionych z domu. Dopiero nowe pokolenie dzieci i młodzieży odbiega od utartych przez dziesięciolecia wzorców wychowania i jest pozytywnie motywowane. Na razie to głównie rodzice angażują się w to, żeby dziecko miało wysoką samoocenę. Nie jest to proces masowy, ale świadomie mamy i ojcowie wyciągają wnioski ze swojego dzieciństwa, czytają i dokształcają się, nie licząc w tej kwestii na szkoły.
Harówka-domówka
W sprawozdaniu z 2000r., dotyczącym czasu pracy kobiet Krystyna Chinowska obliczyła, że przeciętna, aktywna zawodowo kobieta poświęca średnio ok. 4 godz. pracy na rzecz wspólnego gospodarstwa domowego. Z kolei kobieta bierna zawodowo analogicznie – 8,6 godz. Sytuacja wyrównuje się w dni świąteczne, kiedy obie grupy pań poświęcają na prace domowe podobną ilość godzin: 5,7 – 6 godz. W tej sytuacji panie zapytane przez CBOS, na jakie działania znajdują zawsze czas, a na które im go brak, odpowiedziały, że z zasady znajdują czas na codzienne czynności domowe i opiekę nad dziećmi. Z reguły brak im czasu na działalność społeczną, polityczną czy charytatywną. Często nie znajdują czasu na czynny wypoczynek, życie towarzyskie, hobby, zainteresowania i lektury.
Ile kosztuje praca w domu?
Zupełnie teoretycznie, niejako dla eksperymentu, obliczmy wartość przykładową pracy domowej przy założeniu 4 godzin dziennie (przykład kobiety czynnej zawodowo). Bilans na 1 miesiąc to ok. 120 godzin pracy. Tylko jaką tu przyjąć stawkę? Możemy założyć stawki z szarej strefy oscylujące 10-20zł w zależności od rodzaju wykonywanych prac. Jeśli jednak optymistycznie przyjmiemy, że jesteśmy wysoko wyspecjalizowaną firmą domową i wzorem cennika firmy „Mąż na godziny” zaproponujemy stawkę godzinową z upustem w wysokości 45 zł brutto, to śmiało możemy zrezygnować z pracy zawodowej i zająć się domem na serio. Przeliczając 120 godz. na stawkę 45zł otrzymujemy 5400zł brutto miesięcznie. A jeśli nawet przyjąć rozsądną stawkę 15zł, to i tak nie jest źle, bo do naszej pensji udaje się nam dorobić 1800zł.
Suma sumarum, powyższy materiał stanowi zalążek intensywnego szkolenia dla dziewcząt i kobiet przygotowujących się do założenia rodziny w ramach kształtowania wysokiego poczucia własnej wartości i dumy z wykonywanej pracy, równolegle jest elementem transformacji opinii publicznej w zakresie wartościowania nowych zawodów: housewife i househusband.
10 złotych zasad: mummy time
artykuł: wp.pl
Dziękuję Ci za ten wpis. Może powinnam wybrać się do Ciebie na jakieś szkolenie?Pewnie od razu zrobiłoby mi się jaśniej w głowie ;)
OdpowiedzUsuńKatiuszka,
OdpowiedzUsuńdziękuję :):)
oprócz szkolenia, czy sesji coachingu, która wprowadza trwałe światło w wewnętrzny chaos, dobrze 'robi' wspierające spotkanie z kobietami nastawione na kreatywność, dobrą zabawę i pogłębianie dumy z wykonywania tego, co tak naprawdę kochamy robić dla siebie i dla swoich bliskich.
Wątpliwości są ludzkie, są darem by je przetransformować w trampolinę do pewności; tak, jak światło jest po drugiej stronie cienia, wystarczy tylko spojrzeć na to samo, tylko od drugiej strony:)))
Narzekanie i marudzenie wysyłamy w kosmos, a całą energię wkładamy w radość. Warto cieszyć się teraźniejszą chwilą i docenianiem, tego co mamy.