...
kilka dni temu kot przyniósł w pyszczku małego ptaka i zostawił pod stołem
żył, machał jednym skrzydełkiem, drugie było złamane
podniosłam go, wzięłam w dłonie
malutki, szary, i nie wróbel
nie wiem czego się spodziewałam
byłam przerażona, miał otwarte oczka i umierał
nie da się żyć z jednym skrzydłem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz