.
Przyuważyłam go wczoraj. Klonowy listek zaczaił się w cieniu, w głębi, i przebarwił wbrew logice. Jakby po przemianie zszedł z czubka drzewa i schował się, żeby go wiatr nie porwał w nicość. Jakby go Ktoś przemalował, żeby mnie zadziwił swoją innością. I zadziwił, bardzo. Niebawem dołączą doń pozostałe, jeszcze zielone, ale póki co, jest tylko ten, jeden, wyjątkowy.
Niesamowicie to wygląda :) Ja zawsze twierdziłam, że to natura tworzy najpiękniejsze krajobrazy :) a nam, szczęściarzom, niekiedy dane jest przyuważyć takie cuda !
OdpowiedzUsuńuśmiecham się na wspomnienie trzech dni kiedy tam sobie samiutki wisiał, jak przyklejony, z zupełnie innego świata;
OdpowiedzUsuńtakie maleńkie cuda uznaję za specjalny dar wszechświata,
maleńki diament od Natury :)