1 października 2010

listek

.


Przyuważyłam go wczoraj. Klonowy listek zaczaił się w cieniu, w głębi, i przebarwił wbrew logice. Jakby po przemianie zszedł z czubka drzewa i schował się, żeby go wiatr nie porwał w nicość. Jakby go Ktoś przemalował, żeby mnie zadziwił swoją innością. I zadziwił, bardzo. Niebawem dołączą doń pozostałe, jeszcze zielone, ale póki co, jest tylko ten, jeden, wyjątkowy.



2 komentarze:

  1. Niesamowicie to wygląda :) Ja zawsze twierdziłam, że to natura tworzy najpiękniejsze krajobrazy :) a nam, szczęściarzom, niekiedy dane jest przyuważyć takie cuda !

    OdpowiedzUsuń
  2. uśmiecham się na wspomnienie trzech dni kiedy tam sobie samiutki wisiał, jak przyklejony, z zupełnie innego świata;
    takie maleńkie cuda uznaję za specjalny dar wszechświata,
    maleńki diament od Natury :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...